Modlitwa do świętego Krzysztofa

Św. Krzysztofa, muszę odbyć bardzo długą podróż. Nie wiem, na jakie niebezpieczeństwa jestem narażony podczas podróży w drodze, więc apeluję do Ciebie, mój Święty, abyś zawsze się mną opiekował i miał stanowczość i bezpieczeństwo, aby wrócić do domu, tak jak zawsze to robiłem.

Brałem udział w niektórych wypadkach, z którymi uciekłem, i wiem, że to dlatego, że tym razem opiekowałeś się mną, Święty Wędrowniku.

Dlatego proszę cię, abyś do tej pory wykonywał tę samą pracę i nigdy nie pozwolił, aby cokolwiek mi się stało.

Wszyscy jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwa na drogach tego kraju. Jednak cały strach rozwiewa się, kiedy wspominam Twoje imię, więc wiem, że mogę przyjść do Ciebie, kiedy tylko dotknę skrzyżowania na tym świecie, które, jak wiem, wiąże się z pewnym lub wieloma zagrożeniami.

Nigdy nie pozwólcie, aby stało się ze mną coś strasznego i pozwólcie mi wrócić w nocy do moich ukochanych, abym mogła przytulić wszystkich, tak jak to robię za każdym razem, gdy wracam do domu.

Ufam ci, ślepo.

Amen!

Krzysztofa, nie mam zbyt dużego doświadczenia w prowadzeniu samochodu. Wiem z pierwszej ręki wszystko, co może mi się przydarzyć, jeśli nie zrobię tego roztropnie, ale wiem też, że są rzeczy, których nie mogę kontrolować własnymi rękoma.

Dlatego, drogi Święty Patronie Podróżników, proszę Cię, abyś pomógł mi zadbać o siebie, kiedy tylko znajdę się przed kierownicą na drogach i ścieżkach świata.

Nie będę was okłamywał, są chwile, kiedy czuję straszny strach przed tym, co może się wydarzyć, ale błagam was, abyście zawsze byli przy mnie i uważnie obserwowali każdy wasz odcinek.

Tak jak zrobiłeś to z każdą osobą, wiesz kto w ciebie wierzy.

Wiedząc, że jesteś ze mną na moich ramionach, czego mogę się bać? Nie ma niebezpieczeństwa, że nie możesz się mną zaopiekować w drodze, bo żaden z nich nie ma nade mną większej władzy niż ty, a wszyscy święci przyczyn są zawsze po to, by chronić nas przed wszelkim złem.

Amen!

Drogi Święty Krzysztofa, Wielki Mecenasie Podróżników, wiem, że nigdy cię o nic nie prosiłem, bo nie mam jeszcze nawet prawa jazdy.

Dlatego jestem zmuszony prosić o potężną łaskę, dla ciebie właśnie teraz.

Mam ogromną potrzebę prowadzenia pojazdu z powodu wielu obowiązków, które na to zasługują. Nie byłem jednak w stanie tego zrobić z powodu innych przeszkód fizycznych i ekonomicznych, które już rozwiązałem.

Teraz, gdy jestem w pełni zdolny do prowadzenia pojazdu, zwracam się do państwa o niezbędne zezwolenia wymagane przez prawo, aby umożliwić mi prowadzenie pojazdu w moim pięknym mieście.

Nie mam dużego doświadczenia za kierownicą. Wiem jednak, że będziecie tam cały czas, aby nie dopuścić do tego, aby stało się ze mną coś strasznego, tak jak uczyniliście to wszyscy, którzy wam zaufali.

Wiem, że będziesz mnie chronił przed wszystkimi niebezpieczeństwami, z którymi będę musiał się zmierzyć w ruchu ulicznym i na drogach, od teraz. Z tobą u mego boku, nie mam się czego obawiać.

Amen!

Drogi Święty Krzysztofa, zwracam się do Ciebie ponownie z prośbą, abyś zawsze się mną opiekował, tak jak to robisz od czasu, gdy zacząłem pracować za kierownicą.

Tak długo byłeś moim aniołem stróżem i będę ci za to wdzięczny na zawsze.

Właśnie dlatego, że wiem, iż zawsze chroniłeś mnie przed wszelkim złem na drogach i autostradach, nie przegapię okazji, by prosić cię o wsparcie każdego dnia, gdy dotykam koła jakiegokolwiek pojazdu.

Dla was moje życie jest tak samo ważne jak dla mnie, i to właśnie prowadzi mnie do tego, że każdego dnia w moim życiu, za kierownicą, proszę o waszą ochronę.

Amen!